POLICJANT W CZASIE WOLNYM OD SŁUŻBY ZATRZYMAŁ NIETRZEŹWEGO KIERUJĄCEGO

0
37

Policjant z białostockiej patrolówki wczoraj, w czasie wolnym od służby, zatrzymał nietrzeźwego kierującego. Jak się okazało, 46-latek miał ponad 2,2 promila alkoholu w organizmie. Również tego samego dnia, mundurowi zatrzymali jeszcze dwóch innych nieodpowiedzialnych kierowców, którzy prowadzili pojazdy będąc pod wpływem alkoholu.

Do pierwszego zatrzymania nietrzeźwego kierującego doszło wczoraj, po godzinie 9.30. Policjant z Wydziału Patrolowo-Interwencyjnego Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku, będąc w czasie wolnym od służby, zauważył na ulicy Gen. Władysława Andersa pracownika drogowego, który próbował zatrzymać kierującego pojazdem marki Volvo. Kierowca ten odepchnął jednak mężczyznę przez otwartą szybę, po czym gwałtownie odjechał w kierunku ulicy 42 Pułku Piechoty. Cała ta sytuacja natychmiast wzbudziła czujność funkcjonariusza, który podejrzewał, że kierujący może znajdować się pod wpływem alkoholu. Policjant udał się za kierowcą i po okazaniu legitymacji służbowej, nakazał zatrzymanie pojazdu. Jak się okazało, od mężczyzny czuć było silną woń alkoholu. Nieodpowiedzialnego kierowcę policjant przekazał przybyłemu na miejsce zdarzenia patrolowi. Badanie alkomatem wykazało, że 46-latek miał ponad 2,2 promila alkoholu w organizmie. W trakcie prowadzonych ustaleń policyjnych okazało się, że chwilę wcześniej, uszkodził on barierki drogowe, gubiąc przy tym tablicę rejestracyjną od volvo.

Kolejny z nieodpowiedzialnych kierujących został zatrzymany do kontroli drogowej, po południu. Dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku otrzymał informacje o kierowcy tira na łotewskich numerach rejestracyjnych, który na trasie Białystok–Warszawa, miał stwarzać zagrożenie w ruchu drogowym, jadąc całą szerokością jezdni. Na trasę S-8 natychmiast skierowani zostali funkcjonariusze z białostockiej patrolówki, którzy dzięki bieżącym informacjom zgłaszającego, już po kilkunastu minutach, zauważyli na parkingu w miejscowości Radule, opisywany pojazd. Od mężczyzny siedzącego w kabinie tira czuć było alkohol. Badanie alkomatem wykazało, że miał on blisko 2 promile alkoholu w organizmie. 49-latek trafił do policyjnego aresztu, gdzie spędził minioną noc.

Ostatni z nietrzeźwych kierujących został zatrzymany wieczorem. Dyżurny białostockiej komendy otrzymał zgłoszenie o zdarzeniu drogowym z udziałem autobusu komunikacji miejskiej. W rejon skrzyżowania ulic Władysława Raginisa – Jaroszówka natychmiast skierowani zostali mundurowi z białostockiej „drogówki”. Funkcjonariusze wstępnie ustalili, że kierujący fordem, prawdopodobnie nie zachował należytej ostrożności i zjechał na przeciwny pas ruchu, w wyniku czego doszło do zderzenia pojazdów. Następnie odjechał z miejsca zdarzenia. Jednak policjanci szybko ustalili właściciela pojazdu, którym okazał się 66-letni mieszkaniec Białegostoku. Od mężczyzny czuć było alkohol. Dodatkowo, na jego posesji znajdował się opisywany przez zgłaszającego pojazd, który miał uszkodzony przedni zderzak. Białostoczanin odmówił poddania się badaniu alkomatem, dlatego policjanci pobrali od niego krew do badania na zawartość alkoholu.

Nieodpowiedzialnym kierowcom mundurowi zatrzymali prawa jazdy. Teraz ich dalszym losem zajmie się sąd.

Policjanci przypominają, że każdy nietrzeźwy kierujący na drodze, to potencjalny sprawca ludzkiego nieszczęścia. Mundurowi apelują o rozsądek na drodze, przestrzeganie przepisów ruchu drogowego oraz o ograniczone zaufanie względem innych uczestników ruchu drogowego.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here