Policyjny pies doprowadził białostockich policjantów do podejrzewanych o usiłowanie włamania do budynku po byłej szkole oraz zniszczenie mienia dwóch nastolatków. 14 i 15- latek przyznali się. Teraz o ich dalszym losie zadecyduje sąd rodzinny.
Dyżurny białostockiej komendy, przed wczoraj po południu, otrzymał informacje o usiłowaniu włamania do budynku po byłej szkole oraz zniszczeniu mienia, do którego doszło na terenie gminy Turośń Kościelna. Na miejsce zdarzenia natychmiast skierowani zostali mundurowi z Łap oraz przewodnik z policyjnym psem. Czworonóg błyskawicznie podjął trop. Najpierw prowadził przez las, następnie przez drogę doprowadzając do domu jednego z „włamywaczy”- 14-latka. Po chwili jego starszy o rok kolega także był w rękach mundurowych. Okazało się, że nastolatkowie spotkali się tuż przed południem. 15-latek wziął młotek i obaj poszli na posesję, gdzie stoi budynek po byłej szkole. Następnie prętem wyważyli okno i weszli do środka. Nie znaleźli nic czym byliby zainteresowani natomiast uszkodzili ścianę i kilka szafek. Dokonali również zniszczenia zaparkowanego na posesji mercedesa. Młotkiem wybili lampę oraz jedną z szyb. Wyrwali także lusterko. Łączna wartość strat to 8 tys. złotych. Obaj przyznali się. Teraz o ich dalszym losie zadecyduje sąd rodzinny.