Dwie seniorki z Białegostoku jednej nocy przekazały oszustom 60 tysięcy

0
39

Dwie seniorki z Białegostoku padły ofiarami oszustów. 83 i 90-latka przekazały w reklamówkach łącznie 60 tysięcy złotych.

Starsza z nich oszczędności wyrzuciła przez okno, na które czekał „adwokat”. Kobiety przekonane były, że pomagają swoim bliskim, którzy spowodowali śmiertelne wypadki.

W piątek przed północą do dwóch seniorek z Białegostoku zadzwonili mężczyźni informując, że ich bliscy spowodowali śmiertelne wypadki. 90-latka usłyszała od rzekomego policjanta, że w wyniku tego zdarzenia zginęła kobieta. Następnie oszust zaczął wypytywać o oszczędności. Kazał je przygotować, aby jej syn nie poszedł do więzienia. Nieświadoma seniorka spakowała do reklamówki 30 tysięcy złotych potrzebnych do opłacenia kaucji. Pieniądze wyrzuciła przez okno, gdzie czekał już „adwokat”. Druga z seniorek usłyszała, że jej córka potrąciła ciężarną kobietę. Kiedy do rozmowy włączyła się oszustka podająca się za jej córkę, 83-latka uwierzyła w tę historię. Odpowiedziała na jej prośbę i przygotowała w reklamówce również 30 tysięcy złotych. Swoje oszczędności przekazała mężczyźnie, który przyszedł do jej domu.

NIE POPEŁNIJ TEGO BŁĘDU, NIE DAJ SIĘ OSZUKAĆ!

PAMIĘTAJ!
Policjanci nigdy nie proszą o przekazanie pieniędzy i nigdy nie dzwonią z takim żądaniem.

Policjanci nigdy nie informują telefonicznie o prowadzonych działaniach! Jeżeli odebrałeś taki telefon bądź pewien, że dzwoni oszust.

Nigdy nie przekazuj pieniędzy osobom nieznajomym!

Jeśli w słuchawce usłyszysz, że Twoi bliscy potrzebują pomocy finansowej lub Twoje pieniądze zgromadzone na koncie są zagrożone, rozłącz się i zweryfikuj te informacje!

Po takiej rozmowie natychmiast zadzwoń na numer alarmowy 112 i poinformuj o zagrożeniach.

Policjanci apelują również do bliskich osób starszych – zadbajcie o bezpieczeństwo seniorów. Rozmawiajcie z nimi o metodach działania oszustów i uczulcie osoby starsze, aby kontaktowały się z wami i pytały o radę.