Dwa nowe murale z Branickim. Który ładniejszy?

0
65

DWA NOWE MURALE W BIAŁYMSTOKU POWSTAŁY W OSTATNICH DWÓCH MIESIĄCACH. PIERWSZY UMIEJSCOWIONY NA BLOKU ODSŁONIĘTY ZOSTAŁ OFICJALNIE  POD KONIEC MAJA. OSTATNI WCZORAJ 23.06.2021. OPRÓCZ TEGO, ŻE OBA PRZEDSTAWIAJĄ TĘ SAMĄ POSTAĆ JANA KLEMENSA BRANICKIEGO, TO POZA TYM NIEWIELE MAJĄ ZE SOBĄ WSPÓLNEGO.

Mural na  frontowej ścianie budynku Szkoły Podstawowej nr 47 przy ulicy Palmowej to klasyczny wielkoformatowy portret patrona placówki. Autorem muralu jest Konrad Waraksa, a był on inspirowany XVIII-wiecznym obrazem ze zbiorów Muzeum Podlaskiego.

Warto dopisać SP nr 47 do listy zwiedzania białostockich murali – zachęca Miasto Białystok na swoim profilu w mediach społecznościowych.

Zobacz także : Szlak białostockich murali

Tymczasem jeden z największych polskich magnatów XVIII wieku, postać niezwykle ważna w historii Białegostoku, doczekał się upamiętnienia także, ale w nowoczesnej formule na bloku przy ulicy Antoniukowskiej.

Pomysł muralu powstał w związku z przypadająca w ubiegłym roku 250. rocznicą śmierci magnata. Fundacji Pro Anima udało się zrealizować przedsięwzięcie, dzięki wsparciu, jakie otrzymała od podlaskich przedsiębiorców. Jak mówił Mariusz Perkowski, prezes zarządu fundacji, stali się oni w ten sposób mecenasami sztuki, podobnie jak w dawnych czasach arystokraci, pokroju Branickich.

– Najrządniejszy w Polsce magnat, wielki pan dla naszych przedsiębiorców stał się wzorem, bo można powiedzieć, że był jednym z największych przedsiębiorców na ówczesne czasy. Dzięki nim możemy dziś podziwiać efekt artystycznej pracy – mówił.

 

To, dlaczego fundacja zdecydowała się na prezentację Jana Klemensa Branickiego w formie muralu wyjaśniała koordynatorka projektu Magdalena Pietraszko.

– Ogromny format oddaje w bardzo dobry sposób wielkość bohatera, którego chcieliśmy upamiętnić – mówiła.

Odniosła się też do koncepcji grafiki, która jest dość nowoczesna.

– Nie jest to typowy portret jaki znamy, ponieważ Jan Klemens Branicki „ramy rozsadzał” swoją osobowością. Była to postać bardzo złożona i kontrowersyjna, w związku z tym w całej tej dynamicznej kompozycji są trzy twarze. Mural jest próbą pokazania złożoności i scalenia w jeden obraz tych wszystkich informacji, które mamy na jego temat – zaznaczyła Magdalena Pietraszko.

Mural jest interaktywny: umieszczony na nim kod QR kieruje na stronę internetową, gdzie znajdują się informacje o historii powstania i pracy nad malowidłem. W przyszłości mają być tam też umieszczone gry terenowe oparte o historię XVIII-wiecznego Białegostoku.

POSTAĆ WAŻNA DLA BIAŁEGOSTOKU I…KONTROWERSYJNA

Jan Klemens Branicki herbu Gryf urodził się 21 października 1689 roku w Tykocinie lub w Białymstoku. Był jednym z największych magnatów polskich XVIII wieku i kontrkandydatem Stanisława Augusta do tronu polskiego.

Kiedy królem został Poniatowski odsunął od spraw politycznych i ostatnie lata życia spędził w Białymstoku. Rozbudował i upiększył miasto Białystok. Za jego rządów miasto otrzymało prawa magdeburskie. Z jego fundacji wybudowano wiele budynków w mieście m. in. ratusz, szpital, cekhauz, klasztor, przebudowano pałac.

Branicki dbał o rozwój oświaty i kultury. Założył wojskową szkołę inżynieryjną, pensję dla panien, operhaus (komedialnię), operę włoską oraz balet. Był mecenasem literatury i sztuki. W jego pałacu przebywali liczni artyści i poeci.

Opracował zasady dokonywania wyboru władz lokalnych. Poza burmistrzem, ważną rolę spełniali w nich gubernatorzy pilnujący przestrzegania przepisów policyjnych, porządkowych i przeciwpożarowych.

Umarł bezpotomnie 9 października 1771 jako ostatni z Grafitów Branickich. W testamencie zapisał na cele edukacyjne dużą część swojego majątku. Sprawił, że Białystok stał się w XVIII wieku jednym z najnowocześniejszych miast polskich. Do dzisiaj siedziba rodowa Branickich jest wizytówką naszego miasta.

Jednak to, że nie uznał wyboru Stanisława Poniatowskiego na króla, ale został przegnany, spowodowało, że przesyłał ostrzeżenia do Berlina i Petersburga, że działalność Familii zagraża wolności w Polsce. Prosił więc o pomoc w przywróceniu dawnych praw. Nie dziw więc dziwnego, że z zadowoleniem powitał konfederację radomską i barską. Nie odważył się jednak na otwarte opowiedzenie się po stronie konfederatów. Ograniczył się do wspierania ich finansowo i udzielania schronienia.

Historycy zarzucają mu, że był abnegatem i słabym hetmanem. W 1751 r. ten wojskowy abnegat otrzymał buławę wielką koronną. Według nich Branicki kompletnie nie znał i nie rozumiał wojska. Armia w czasie jego dowodzenia znalazła się na dnie upadku. „Wódz”, bo tak go powszechnie nazywano, poczuł się teraz przywódcą szlachty i w jej imieniu protestował przeciwko obecności wojsk rosyjskich i pruskich.

A Wam, który mural bardziej się podoba?

Zobaczcie także:

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here