Jagiellonia Białystok przed meczem z Piastem Gliwice

0
67

W sobotę (16.07) Jagiellonia Białystok zagra mecz 1. kolejki PKO BP Ekstraklasy z Piastem Gliwice, którym zainauguruje sezon ligowych zmagań 2022/2023

W czwartek (14.07) na Stadionie Miejskim w Białymstoku odbyła się konferencja prasowa poprzedzająca sobotni domowy mecz 1. kolejki PKO BP Ekstraklasy z Piastem Gliwice, którym Jagiellonia Białystok zainauguruje sezon 2022/2023 ligowych zmagań.

Szkoleniowiec Żółto-Czerwonych, Maciej Stolarczyk powiedział dziennikarzom, że już nie mogą doczekać się meczu z Piastem.

– Nie chcę mówić banałami, ale jesteśmy niecierpliwi. Nie możemy doczekać się meczu z Piastem. Te spotkania pokażą, na jakim etapie obecnie się znajdujemy. Zespół jest przygotowany – zapewnia trener Maciej Stolarczyk.

Za szkoleniowcem letni okres przygotowawczy.

– Za nami niemal pięć tygodni przygotowań. W tym czasie byliśmy również na 12-dniowym zgrupowaniu. Mogliśmy poznać siebie nawzajem. Obie strony starają się realizować założony plan. (…) Wszystko zostało podzielone na pewne etapy. Owszem, czas nigdy nie będzie sprzymierzeńcem trenera, ale pewnych rzeczy nie da się zrobić na skróty. W pierwszym etapie mieliśmy sporo teorii. Chcieliśmy, aby zespół poznał jak najlepiej nasze założenia. Sobotnie spotkanie będzie ciekawe. Rozegraliśmy pięć sparingów, które uwidoczniły nad czym musimy pracować. Widząc jak zawodnicy realizują nasze pomysły, to jestem optymistycznie nastawiony. I jestem przekonany, że przy wsparciu kibiców możemy osiągnąć dobry wynik – mówi trener Jagiellonii. –  Chcielibyśmy wrócić do lat świetności, ponownie zagrać o europejskie puchary. Aby zadziałała synergia to wsparcie jest bardzo istotne i na nie liczymy.

SOBOTNI RYWAL OD KILKU LAT NALEŻY DO NAJLEPSZYCH POLSKICH DRUŻYN

– Piast jest od kilku lat prowadzony przez trenera Fornalika, który ma świetną renomę. Ostatnie lata to nie tylko mistrzostwo Polski, ale również stała obecność klubu z Gliwic w czołówce Ekstraklasy. Analizując ostatnie mecze kontrolne da się odnieść wrażenie, że nasi najbliżsi rywale zmienili swój wachlarz, dokładając ustawienie 3-5-2. Gliwiczanie mają bardzo groźnych Wilczka, Tomasiewicza, Chrapka. Niemniej nas interesuje tylko nasz zespół. Chcemy przypomnieć, że zespoły których nikt nie stawiał w gronie faworytów, jak Radomiak czy Warta wysoko kończyły zmagania ligowe, co potwierdza, że w tych rozgrywkach nie ma zdecydowanego faworyta. Szanujemy rywala, ale jesteśmy świadomi naszej wartości – podkreśla trener.

JAK WYGLĄDA SYTUACJA KADROWA JAGI?

– W sobotę przeciwko Piastowi na pewno nie wystąpią Taras, Miłosz Matysik, Juan Camara, Kacper Tabiś, który ma za sobą rekonstrukcję więzadła oraz Ivan Runje. Oni nie są brani pod uwagę w najbliższym spotkaniu. Natomiast inni są głodni gry i otrzymają szansę, aby pokazać się przed własną publicznością – zapowiada były reprezentant Polski.

CZY JAGIELLONIA POPRAWI SWOJĄ GRĘ W OBRONIE?

– To prawda, że statystyki z ostatnich sezonów nie są najlepsze dla Jagiellonii, która traciła sporo goli. Również ten aspekt był tematem zajęć, które prowadziliśmy. Mamy także aspekty, w których chcemy zaskoczyć rywala i pokazać nasz potencjał. Podkreślić walory sportowe, jak chcemy grać, zwyciężać to jest dla mnie kluczowe w tym momencie – mówi Maciej Stolarczyk.

Michał Pazdan, doświadczony stoper Jagi powiedział, że wśród piłkarzy przed sobotnim meczem panuje pozytywne nastawienie.

– Myślę, że przed pierwszym meczem naprawdę wyglądamy dobrze. Czuć pozytywne nastawienie. Było ono obecne już w Opalenicy, gdzie fajnie to wyglądało. Mam na myśli nie tylko grę, ale także atmosferę w szatni. Pomimo obecności wielu obcokrajowców nie ma problemów z komunikacją. Fiedzia, czy Czesi są traktowani w zasadzie jak Polacy, a Latynosi bardzo naturalnie wkomponowali się w nasz zespół. Chociaż nie jesteśmy jednorodną grupą, to fajnie trzymamy się razem. Owszem, przed sezonem w gronie drużyny rozmawialiśmy o planach minimum. Są jakieś zamierzenia, ale może przestańmy gadać, a zróbmy swoją robotę. Na tym chciałbym się skupić i zobaczyć, co nam to da za kilka tygodni – zakończył Pazdan.

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here