Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Białymstoku obchodzi 10-lecie istnienia placówki

0
58

W Polsce istnieje 17 centrów powiadamiania ratunkowego. Białostocka Placówka w tym roku obchodzi jubileusz 10-lecia istnienia 

W 2022 roku operatorzy numeru 112 z Centrum Powiadamiania Ratunkowego (CPR) w Białymstoku odebrali 614 255 zgłoszeń, a liczba fałszywych połączeń z roku na rok maleje.

11 lutego obchodzony jest Europejski Dzień Numeru Alarmowego 112, który jest okazją do tego, by uświadamiać, w jakich sytuacjach z niego korzystać oraz docenić trudną pracę operatorów. W piątek (10.02) w Białymstoku odbyły się obchody tego święta, połączone z jubileuszem 10-lecia CPR.

Numer 112 – filar systemu ratownictwa

Numer 112 jest jednolitym numerem alarmowym, który obowiązuje na terenie całej Unii Europejskiej. Został utworzony w 1991 roku i obsługiwany jest przez centra powiadamiania ratunkowego, które przekazują zgłoszenia w celu zaangażowania właściwych służb ratowniczych. W Polsce działa 17 tego typu instytucji – CPR w Białymstoku powstał 10 lat temu.

– Dzisiaj się spotykamy, by podziękować wszystkim operatorom numeru 112 za trudną, odpowiedzialną i wymagającą pracę, która jest pewnego rodzaju służbą na rzecz naszego społeczeństwa – mówił wojewoda podlaski Bohdan Paszkowski.

Białostoccy operatorzy numeru 112 w 2022 roku odebrali ponad 614 tys. zgłoszeń – 43% z nich było fałszywe, podczas gdy 10 lat temu fałszywe zgłoszenia stanowiły trzy czwarte wszystkich odebranych połączeń. 

Ubiegły rok to także nowe wyzwania, takie jak bardzo duża liczba uchodźców z Ukrainy, co spowodowało wzrost zgłoszeń w języku obcym – głównie ukraińskim i rosyjskim. Wciąż pojawiały się telefony dotyczące COVID-19 oraz kryzysu migracyjnego na polsko-białoruskiej granicy.

Ciężką pracę operatorów docenia minister spraw wewnętrznych i administracji, który 11 lutego wyróżnia ich za wzorową, nieskazitelną postawę zawodową. W tym roku w tym gronie znajdzie się dwóch operatorów z Białegostoku: Marcin Stalewski i Krzysztof Matewiejczuk.

– Moja praca to są przede wszystkim ludzie. Ludzie, którzy dzwonią pod numer alarmowy, bo potrzebują pomocy. (…) Ja jestem po to, by zapytać, w czym mogę pomóc, by ich uspokoić, poinformować, że służby już jadą. Zasłabnięcie, zgubienie się w lesie, kolizja czy informacja o tym, że nie chcą już żyć – w każdej tej sytuacji mówię im, że nie są sami – mówił Krzysztof Matwiejczuk.

W ubiegłym roku operatorzy przekazali ponad 117 tys. zgłoszeń do Policji, ponad 14 tys. do Państwowej Straży Pożarnej, a ponad 100 tys. do Państwowego Ratownictwa Medycznego.

Zastępca Podlaskiego Komendanta Wojewódzkiego PSP w Białymstoku st. bryg. Robert Dzierżek, zastępca naczelnika Sztabu Policji KWP w Białymstoku podinsp. Grzegorz Andrukiewicz oraz dyrektor Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Białymstoku Bogdan Kalicki odebrali z rąk wojewody pamiątkowe grawertony w podziękowaniu za współpracę z CPR.

10 lat zmian

23 stycznia 2013 r. w Wojewódzkim Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Białymstoku został odebrany pierwszy telefon przez operatora numerów alarmowych. Od tego czasu zarówno pod względem technicznym, jak i organizacyjnym, bardzo wiele się zmieniło.

WCPR rozpoczęło pracę w składzie 10 operatorów oraz kierownika i zastępcy kierownika w budynku Państwowej Straży Pożarnej w Białymstoku. Zanim operatorzy odebrali pierwszy telefon w swoim ośrodku, przeszli szereg szkoleń w Krakowie oraz Poznaniu. Dziś w CPR pracuje 46 operatorów – 6 z nich od samego początku.

Wojewoda podlaski oraz dyrektor generalny Podlaskiego Urzędu Wojewódzkiego Jarosław Średnicki wręczyli grawertony najdłużej pracującym operatorom, przekazali również awanse zawodowe.