Ekstraklasa piłkarska. Siemieniec: Korona to przeciwnik niewygodny i walczy o życie

0
15

Po porażce w Mielcu liderująca piłkarskiej ekstraklasie Jagiellonia nie może sobie pozwolić na stratę punktów w sobotnim meczu u siebie z Koroną Kielce, która broni się przed spadkiem

Trener białostoczan Adrian Siemieniec przyznał, że przeciwnik jest niewygodny i „walczy o życie”.

W minionej kolejce Jagiellonia przegrała 2:3 ze Stalą Mielec na wyjeździe, a wicelider Śląsk wygrał 2:1 w Łodzi z ŁKS. Pozwoliło to wrocławianom – na trzy kolejki przed końcem rozgrywek – zmniejszyć stratę do lidera do dwóch punktów.

Najbliższy przeciwnik Jagiellonii bardzo potrzebuje punktów. Korona jest w strefie spadkowej, ma punkt mniej od Puszczy Niepołomice, pierwszego zespołu nad „kreską”.

„Korona to drużyna, która przyjedzie tutaj walczyć o życie, będzie bardzo zdeterminowana, ale nasza sytuacja dzisiaj jest taka, że i dla nas jest to bardzo ważny mecz i my sobie też zdajemy sprawę z miary odpowiedzialności za to spotkanie” – powiedział w czwartek na konferencji prasowej trener Siemieniec.

Jak przyznał, kielczanie to zespół „niewygodny dla wielu drużyn”, które w takim starciu uznawane są za faworyta, więc muszą atakować i chcą przejąć kontrolę nad meczem.

„Korona to drużyna walcząca, bardzo zdeterminowana, groźna w pojedynkach i intensywna. Na pewno temu trzeba się przeciwstawić, znaleźć na to pomysł” – dodał szkoleniowiec.

Pytany o końcówkę sezonu ekstraklasy i walkę o tytuł ocenił, że nie terminarz jest teraz kluczowy, a to, jak każdy zespół poradzi sobie „sam ze sobą”.

„I będzie potrafił zarządzić swoimi emocjami, swoim sposobem gry, konsekwencją, spokojem i koncentracją, odpowiedzialnością i dyscypliną” – wskazał Siemieniec.

Podkreślił, że z jego punktu widzenia ważnie jest, by on sam, jako trener, zachował spokój.

„Bo sam chciałbym mieć na czele osobę, która wie, w którym kierunku mamy podążać i co dzisiaj dla nas jest ważne. I żebym, oprócz tego spokoju, wyznaczał jasno określony kierunek, potrafił skupić zespół wokół zadania, wokół celu. Bo teraz jest bardzo dużo bodźców, które oddziałują na klub, zawodników i trenerów, a my musimy te informacje selekcjonować tak, by optymalnie przygotować się do spotkania” – dodał trener białostoczan.

Wskazał, że Jagiellonia jest pod presją, ale – jak zaznaczył – trudno bez presji zrobić „coś tak dużego, jak zdobycie mistrzostwa kraju”.

„Dzisiaj musimy brać za to odpowiedzialność i pokazać naszą gotowość. Udowodnić, że to jest ten moment, w którym znaleźliśmy się nieprzypadkowo i jesteśmy na to gotowi” – powiedział Siemieniec.

W jego ocenie mecz z Koroną „da dużo odpowiedzi, ale jeszcze niczego nie zamknie” w walce o mistrzostwo.

W Jagiellonii nie ma urazów, ale nie zagra jej kapitan Taras Romanczuk pauzujący jeszcze za żółte kartki.

Początek meczu Jagiellonii z Koroną – w sobotę o godz. 17.30 na stadionie miejskim w Białymstoku.(PAP)