Ekstraklasa piłkarska. Miasto Białystok przekaże 900 tys. zł na nagrody dla mistrzów Polski

0
21

Łącznie 900 tys. zł przekaże miasto na specjalne nagrody dla piłkarzy i trenerów Jagiellonii za zdobycie pierwszego w historii klubu tytułu mistrza Polski w piłce nożnej – poinformował prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski. To nagrody po 30 tys. zł dla trzydziestu osób.

W sobotę Jagiellonia zdobyła pierwszy mistrzowski tytuł w ponadstuletniej historii klubu. Mecz z Wartą Poznań, wygrany przez białostoczan 3:0, oglądało na stadionie ponad 22 tys. widzów, a kolejnych kilka tysięcy kibiców – na telebimie, ustawionym na Rynku Kościuszki w centrum miasta.

Do rana z soboty na niedzielę trwała w tym miejscu mistrzowska feta z obecnością piłkarzy i władz klubu, na którą w specjalnym przemarszu doszło ok. 10 tys. osób ze stadionu.

Prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski zapowiedział, że 30 osób – piłkarze, trenerzy, członkowie sztabu szkoleniowego i działacze – zostaną nagrodzeni przez miasto kwotą po 30 tys. zł każdy.

„Mam takie uprawnienie, że za wybitne osiągnięcia sportowe mogę kwotą do 30 tys. zł indywidualnie nagrodzić. Korzystam z tego uprawnienia. Przewidujemy, że to będzie 30 osób zgłoszonych z Jagiellonii” – powiedział PAP w poniedziałek.

„Chcemy ich w ten sposób uhonorować dlatego, że jest to ogromny sukces, historyczny. Widać było tę radość, i na stadionie, i później na Rynku Kościuszki” – dodał Truskolaski.

Dziękował kibicom, że feta na ulicach miasta odbyła się bez żadnych ekscesów czy aktów wandalizmu.

„Miasto w niedzielę rano wyglądało tak, jakby się nic nie wydarzyło” – podkreślał Truskolaski.

Prezydent Białegostoku, marszałek regionu i wojewoda podlaski podczas uroczystości wręczenia piłkarzom medali i pucharu za zdobyte mistrzostwo, również takie medale dostali. Gdy je odbierali przed piłkarzami i trenerami Jagiellonii, słychać było gwizdy części kibiców.

„Trzeba brać pod uwagę, że tu też jest polityka, my jesteśmy politykami (…). Politycznie oczywiście my reprezentujemy pewne środowisko, a znaczna część kibiców reprezentuje inne siły i wyrażają swój polityczny manifest” – tłumaczył.

Dodał, że na razie nie będzie deklarował, co zrobi z medalem – czy np. przekaże go na jakieś działania charytatywne.

„Na razie na niego popatrzę” – przyznał.(PAP)