Białystok. Klinika Neonatologii i Intensywnej Terapii Noworodka szpitala klinicznego będzie mieć nowy sprzęt

0
14

200 tys. zł dla Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Białymstoku na nowy sprzęt medyczny

Klinika Neonatologii i Intensywnej Terapii Noworodka ma wzbogacić się m.in. o inkubatory i lampy do fototerapii.
Wsparcie finansowe zostanie przeznaczone na odnowienie bazy sprzętu specjalistycznego – m.in. na inkubatory i lampy do fototerapii w Klinice Neonatologii i Intensywnej Terapii Noworodka. Umowę na przekazanie środków podpisali (29.05) marszałek Łukasz Prokorym wraz z dyrektorem szpitala Janem Kochanowiczem.

Te środki będą wspierały działalność szpitala i kliniki, który wspaniale opiekuje się matkami i dziećmi po porodzie – mówił marszałek. – Gratulujemy państwu też inicjatywy Bank Mleka Matki. Jest to coś bardzo nowatorskiego. Możecie się tym chlubić. My z kolei, jako zarząd województwa, jesteśmy dumni z tego, że możemy wspierać waszą działalność. Gwarantujemy, że będziemy otwarci na współpracę z waszym szpitalem przez najbliższe miesiące i lata – dodał.

Zapotrzebowanie na pomoc było szczególne. Według statystyk przedstawionych przez dyrektora szpitala Jana Kochanowicza w UKS przychodzi na świat najwięcej dzieci w porównaniu z innymi ośrodkami na terenie Podlaskiego. Tylko w poprzednim roku miało tam miejsce ponad 2 tys. porodów. Nie zawsze jednak wszystko idzie zgodnie z procedurami. Czasem pojawiają się komplikacje.

Nie każde dziecko rodzi się w dobrej kondycji. Dlatego wsparcie od urzędu marszałkowskiego jest tak niezwykle ważne. Zwłaszcza że przyjmujemy u siebie nie tylko białostoczanki, ale też kobiety z całego województwa. W naszym ośrodku przy jakimkolwiek problemie z ciążą panie mogą liczyć na pomoc i opiekę – podkreślił dyrektor szpitala.

W podobnym tonie wypowiedziała się Elżbieta Kulikowska, lekarz kierująca kliniką.

Sprzęt ma swoje lata i trzeba go wymienić. Wsparcie jest istotne, bo i suma spora. Jeden inkubator kosztuje ponad 100 tys. zł i jest niezbędnym wyposażeniem kliniki. Zwłaszcza u nas, gdzie często mamy do czynienia z małymi wcześniakami na intensywnej terapii – mówiła.