Białostoccy radni Prawa i Sprawiedliwości uważają, że lotniska na Krywlanach nie ma i długo nie będzie. Mają też wiele zastrzeżeń do prezydenta Białegostoku Tadeusza Truskolaskiego w związku z inwestycją dotyczącą pasa startowego na Krywlanach, z którego wciąż nie można korzystać na całej jego długości, dlatego złożyli w tej sprawie interpelację
– Pas startowy na Krywlanach ma być kołem zamachowym naszej lokalnej gospodarki, bo dzięki temu będą nowe miejsca pracy, być może nowi inwestorzy, ale nie można doczekać się jego funkcjonowania – podkreśla Henryk Dębowski
przewodniczący Klubu PiS
w Radzie Miasta Białystok.
Dziś w imieniu Mieszkańców @WBialystok skierowaliśmy do Prezydenta @TTruskolaski pytania w sprawie #Lotniska #Krywlany, które miało być kołem zamachowym podlaskiej gospodarki! Niestety wygasła decyzja środowiskowa, co uniemożliwia dalszą realizację tej inwestycji! 🛩️ pic.twitter.com/0qO8fDFmNe
— Henryk Dębowski 🇵🇱 (@Henryk_Debowski) July 3, 2023
I stąd osiem pytań radnych, m.in.: ile już wydano publicznych pieniędzy na przygotowania i samą budowę lotniska oraz infrastruktury związanej z tą inwestycją? Czy to prawda, że za wybór spółki Aero Partner, która zarządza lotniskiem odpowiada Tadeusz Truskolaski, prezydent Białegostoku? Jeżeli jest inaczej, kto konkretnie podjął taką decyzję? Jakie są koszty z tym związane? Dlaczego prezydent osobiście nie nadzorował terminów, w których należało złożyć wnioski o decyzję budowlaną czy pozwolenie wodnoprawne?
Chodzi m.in. o to, że firma zarządzająca lotniskiem, czyli warszawska spółka Aero Partner, spóźniła się ze złożeniem wniosku do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska o wydłużenie decyzji środowiskowej, która jest potrzebna do wystąpienia o pozwolenie na budowę. Jednak zdaniem rzeczniczki prezydenta Białegostoku Urszuli Boublej wszystko w oparciu o ten dokument zostało już zrobione.
– Z naszej wiedzy wynika, że żeby jakakolwiek nowa inwestycja mogła być realizowana na Krywlanach, niezbędna jest nowa decyzja środowiskowa. Możliwość korzystania z całego utwardzonego pasa uzależniona jest przede wszystkim od innej kwestii – usunięcia przeszkód lotniczych, czyli nawet kilkunastu tysięcy drzew w pobliskim lesie, a dopiero po uzyskaniu zgody na to będzie można w całości korzystać z pasa startowego – informuje Urszula Boublej.
Pas ten powstał prawie 5 lat temu. Kosztował 45 mln zł.