Ekstraklasa piłkarska. Siemieniec: na Legię będziemy gotowi fizycznie i mentalnie

0
2

Po rozstrzygniętym w dogrywce, przegranym półfinale Pucharu Polski z Pogonią Szczecin, w niedzielę lider piłkarskiej ekstraklasy Jagiellonia zagra na wyjeździe z Legią

„Jest w nas sportowa złość, będziemy gotowi fizycznie i mentalnie” – zapewnia trener białostoczan Adrian Siemieniec.

W ostatnich trzech ligowych kolejkach Jagiellonia wygrała, m.in. z wiceliderem Śląskiem i przewodzi w tabeli. Legia zajmuje piąte miejsce, traci do białostoczan siedem punktów. Białostoczanie zagrają jednak w Warszawie po porażce w półfinale Pucharu Polski 1:2 w Szczecinie, w którym do rozstrzygnięcia potrzebna była dogrywka.

Najważniejsze pytania do trenera Siemieńca na piątkowej konferencji prasowej dotyczyły regeneracji przed meczem z Legią. Szkoleniowiec białostoczan mówił, że jest w zespole sportowa złość.

„Jestem przekonany, że ta złość utrzyma się do niedzieli i będziemy gotowi, zarówno fizycznie, jak i mentalnie” – mówił szkoleniowiec dziennikarzom.

Mówił, że nie ma czasu na przeżywanie rozczarowania po porażce z Pogonią.

„Jedziemy do Warszawy po zwycięstwo. Na pewno łatwiej byłoby się regenerować po wygranej, ale moja w tym rola, żeby odpowiednio zawodników nastawić i pokazać im troszkę inną perspektywę tego wszystkiego i skupić się na tym, co przed nami” – zapewniał.

Przypomniał zasadę, o której mówi często, że liczy się jedynie najbliższy mecz.

„Będziemy na każdy mecz patrzeć osobno, bo za każdy są takie same trzy punkty” – mówił Siemieniec.

Pytany o kontuzje dodał, że w zespole nie ma poważniejszych urazów, eliminujących z gry w Warszawie.

Siemieniec zwracał uwagę, że to Jagiellonia jest liderem i ma nad Legią punktową przewagę.

„Oni muszą wygrać to spotkanie, a my bardzo chcemy, chcemy powalczyć o nasze marzenia i tak do tego podchodzimy. Elektryzuje nas ten pojedynek, bo będzie pełen stadion i bardzo dużo kibiców z Białegostoku jedzie na ten mecz. Czujemy ich wsparcie, widzimy jak w nas wierzą” – mówił szkoleniowiec.

„Mogę powtórzyć tylko słowa trenera, że za każdy mecz dają tyle samo punktów, za Legię nie dają osiem punktów czy sześć, tylko trzy” – dodał kapitan zespołu Taras Romanczuk.

W jego ocenie, walka o mistrzostwo kraju będzie trwała do końca i Legia też z pewnością się do niej włączy.

„Ale ja nie patrzę na kogoś, patrzę tylko na siebie i nasz zespół” – dodał.

Początek meczu Legii z Jagiellonią w Warszawie – w niedzielę o godz. 17.30. (PAP)